Marzenie.

Marzenie zwykle dotyczy jednej osoby, która czegoś bardzo chce - ale jak długo to marzenie będzie przypisane tylko jednej osobie, zawsze pozostaje zwykłym marzeniem, nie zawsze możliwym do zrealizowania. W tym przypadku chodziło jednak o projekt Azyland – wizję, która ogarnęła kilka osób jednocześnie - gotowych do współpracy i współdziałania na rzecz innych.

Rzeczywistość.

W ciągu 5 lat naszej działalności udało nam się razem zrealizować wiele ciekawych projektów. Najcenniejszym doświadczeniem nie były jednak działania zakończone sukcesem, ale zwykłe porażki, które uczyły pokory oraz możliwość współpracy z innymi ludźmi - nie to przecież najważniejsze co zrobiliśmy, ale z kim to zrobiliśmy. Przez ten czas poznaliśmy bardzo wielu ludzi wierzących - tak samo jak my - że to co robimy, ma głębsze znaczenie. I jak to w życiu bywa - z kilkoma osobami zaprzyjaźniliśmy się, wielu wsparło nas mentalnie i finansowo, kilku odeszło.
Poprzez Bożą Łaskę i płynącą Obfitość udało nam się zrealizować te plany, które mieliśmy od początku. Za to wszystko szczerze i bez zbędnych słów teraz dziękujemy.